Boczniaki to moje ulubione grzyby zaraz po rydzach. Dostępne całorocznie, można również założyć swoją małą hodowlę i cieszyć się smakiem boczniaka nawet codziennie. Wiadomo ,że najlepiej smakują smażone w bułce i jajku na patelni, natomiast flaczki z boczniaka to alternatywa wegetariańska dla flaków mięsnych. Połączenie smakowe to zupa pieczarkowa i flaczki wołowo-wieprzowe.
Składniki:
- 500g boczniaka
 - bulion warzywny ponad 1,5 l ( może być również rosół- ale to już nie będzie wersja wegetariańska)
 - marchewka średnia
 - pietruszka korzeń średnia
 - łyżeczka majeranku
 - 2 liście laurowe.kie
 - łyżka śmietany 18% lub 2 łyżki koncentratu
 - łyżka masła
 - pół łyżeczki papryki słodkiej
 - pieprz
 - sól
 
Boczniaki kroimy w paski ,tak by przypominały flaki mięsne. Obsmażamy je (czyste) na maśle na patelni. Wrzucamy do wywaru warzywnego wraz z powstałym po smażeniu sosikiem, marchewkę i pietruszkę kroimy w drobną kostkę dorzucamy do wywaru. W wywarze ląduje również liść laurowy i ziele angielskie. Gotujemy do miękkości. Przyprawiamy solą pieprzem i majerankiem. Teraz można z tymi flaczkami postąpić na dwa sposoby :dodać koncentrat i będą kwaskowate lub śmietanę i zupa wyjdzie bardzo łagodna. Ja lubię obie wersje, na pewno ta wersja z koncentratem bardziej będzie kojarzyć się z flakami mięsnymi.




