Smakuje wyjątkowo kremowo, wszystko się ładnie komponuje, a dynia nadaje niesamowity kolor. To jedno z lepszych risotto, które zrobiłam. Wino można pominąć.
- kawałek boczku wędzonego
- 1 mała cebula
- 2 szklanki bulionu
- 1 szklanka puree z dyni
- 1 szklanka ryżu arborio
- 1/2 szklanki białego wina
- 2 łyżki masła
- straty parmezan ok 3/4 szklanki
- sól, pieprz do smaku
- szczypta gałki muszkatałowej
Boczek drobno kroimy i wysmażamy na patelnie, skwareczki łowimy i odstawiamy na póżniej. Dynie małą, najlepiej hokkaido, obieramy, wydrążamy z pestek, tniemy na kawłki i gotujemy w łyżce wody. Powinna się rozpaść. Na tłuszczu, który został, podsmażamy drobno pokrojoną w kostkę cebulę. Do miekkiej cebuli dodajemy ryż i przez chwilę opiekamy. Dolewamy 1 szklankę ciepłego bulionu, pół szklanki wina i dusimy. Gdy się wchłonie dolewamy kolejną szklankę bulionu ciepłego. Dusimy ok 20 min. Dynię ubijamy tłuczkiem i gorącą dokładamy do ryżu. Dodajemy 2 łyżki masła i parmezan i dusimy ok 5-7 min do kremowości. Ryż ma być al dente. Od razu wykładamy na talerz podsypujemy parmezanem i dekorujemy skwareczkami z boczku. Najlepsze na świeżo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz