Sernik puchaty, mokry, na kruchym spodzie. Smakuje bosko, jak lody śmietankowe. Szybki w wykonaniu, nie wymaga dużego wkładu finansowego, za to znika w oka mgnieniu. Mój mąż, który za sernikami nie za bardzo przepada- twierdzi, że ten jest najlepszy jaki w życiu jadł. Duża blacha.
Składniki:
Spód:
- 1/2 kostki margaryny
- 1 szklanka mąki
- 3 żółtka ( białka zostawiamy do masy serowej)
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 cukier waniliowy (ja robię swój z laski wanilii)
- 3 łyżki cukru kryształu
Wszystko razem połączyć, wyrobić i wykleić dużą prostokątną blachę ( wyłożoną papierem do pieczenia). Spód podziurawić widelcem.
Masa serowa:
Składniki:
- 1 kg sera w wiaderku do serników
- 6 jajek i 3 białka ze spodu
- 2 budynie waniliowe lub śmietankowe bez cukru
- cukier waniliowy ( może być taki swój robiony)
- 3/4 szklanki oleju
- 2 i 1/2 szklanki mleka (3,2)
- 1 i 1/2 szklanki cukru (można obniżyć cukier do 1 szklanki i tak sernik wyjdzie dobry)
Oddzielić żółtka od białek. Ser, budynie sypkie i żółtka zmiksować, dodać mleko, cukier i olej i też wymieszać. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę i delikatnie połączyć z masą serową. Wylać masę serową na surowy spód (będzie dość wodnisty- tak ma być). Pieczemy 1,5 h w temp 180 stopni C. Po wystygnięciu można polać lukrem, ale według mnie jest sernik wtedy za słodki dlatego ja posypuje go cukrem pudrem. Najlepiej smakuje, gdy posiedzi trochę w lodówce.
Najlepszy sernik jaki jadłem!
OdpowiedzUsuń